Nie wiadomo jakby skończyła się ta historia, gdyby nie człowiek-anioł. Dzieci kotki, która zginęła pod kołami samochodu są całe i zdrowe. Żyją, bo na ich drodze pojawił się człowiek, który nie był obojętny na los zwierząt.
Ta historia wydarzyła się na drodze wojewódzkiej 102 w Kołczewie. Samochodem jechała wolontariuszka Fundacji Animals. Zatrzymała swój samochód, bo na drodze zobaczyła martwe zwierzę. To kotka, która została potrącona przez samochód. Na pomoc było już za późno.
Foto: Fundacja Animals Przystań Świnoujście
Zwierzaka można było jedynie ściągnąć z drogi na pobocze. Gdy to zrobiła, w ciemnym lesie zobaczyła świecące oczy małych kociaków, które chciały podejść do martwej matki. Maluchy udało się złapać. Dwa około 5-tygodniowe kociaki zostały zabrane do weterynarza. Prawdopodobnie nie przeżyłyby, gdyby na ich drodze nie pojawił się dobry człowiek.
– Jeżeli ktoś zechciałyby podarować dla maluchów paszteciki dla kociąt i żwirek, będziemy bardzo, bardzo wdzięczni – mówi Beata Kastrau z fundacji.
Fundacja Animals Przystań Świnoujście niesie pomoc tym, którzy sami nie potrafią skutecznie się bronić-zwierzętom.Ważnym elementem działalności fundacji jest również edukacja oraz zwiększanie świadomości ludzi w temacie opieki nad zwierzętami i ich ochrony. Fundacja utrzymuje się dzięki datkom ludzi dobrej woli. Alior Bank, nr rachunku: 72 2490 0005 0000 4530 6269 2796.